Od momentu, gdy napisałam post "Starsza pani", wiele osób zarzuca mi, że obrażam młodsze osoby w sl. Dziś nawet jedna osoba napisała, że obraziłam tu starszych graczy sl. Nie wiem skąd ten pomysł. Jak moglam obrazić samą siebie? :) Pisałam to na moim przykładzie, na moich własnych doświadczeniach :) Mając 28 lata nie jestem w stanie tolerować flirtu od 20latkiem :) Z całym szacunkeim dla niego... jest to zbyt duża różnica wieku. Pragnę przy tym zauwazyć, ze znam mase 20, 21, 22, 23 - latków, którzy sprawiają wrażenie bardziej dojrzałych niz wiele 28- latków, jak ja ;)

Ogromne podziękowania za pomoc i przede wszystkim za cierpliwość dla Paciaka, Karoliny i Henia. Muaah!

Dostałam dziś notkę. Całkiem zwykły temat: Konkurs fotograficzny organizowany przez Piwnice Pod Aniołami. Czytam, czytam...czytam i oczom nie wierzę.
O członkach Piwnicy różnie się ludzie wypowiadają. Osobiście zawsze szanowałam tych, którzy tam przesiadywali. Mili, kulturalni ludzie, zdolni, inteligentni, z poczuciem humoru. Nie ukrywam, że pierwsze rozmowy nie należały do miłych. Miałam wrażenie, ze każdy kto chciał przycupnąć na dłużej niż kilka chwil przy ich ognisku traktowany był jak intruz. Ale co się dziwić..w SL błaznów wyśmiewających się z drugiego nie brakuje. Dlatego dziwi mnie sposób, w jaki została napisana notka odnośnie konkursu fotograficznego.
Punkt dotyczący wpłat za oddanie głosu oraz za samo zgłoszenie zdjęcia do konkursu jest sprawą prywatną organizatorów. Nie muszę się z nim zgadzać ani ja, ani cała reszta. Koszt zgłoszenia zdjęcia to 50l, a koszt oddania głosu- 5l. Natomiast dwa punkty regulaminu nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia. I nawet jeśli dobrze wiem co autor miał na myśli, to uważam, że tego typu uwagi powinien sobie zatrzymać dla siebie.

Oto one:
9. Na pytania typu "dlaczego zamieszczenie zdjecia kosztuje 50L, a glos 5L" bedziemy odpowiadac, bo tak !!!!!!!
10. Na pytania zadawane przez blondynki wogole nie będziemy odpowiadać.

Jeśli to miało być śmieszne, to poczucie humoru osoby, która stworzyła ten regulamin jest fatalne. Ja rozumiem, ze autor miał na myśli te "blądynki". A może to celowe zagranie wymierzone prosto w ex małżonkę. Oczywiście tą w sl, bo jaki kolor włosów nosi realna nie mieliśmy okazji się przekonać (to taki nasz żarcik, równie błyskotliwy i na miejscu jak ten z regulaminu :))

I co jeśli ktoś pragnie zadać to straszne pytanie, którego tak się boja twórcy konkursu? :) Odpowiedź BO TAK !!!!!! nie jest ani mila, ani kulturalna. Bo przecież za takich właśnie starają się być postrzegani Ci, którzy wzięli się za konkurs.
Pomysł ich, pieniądze tez ich. Ich tez zabawa i życie. Szkoda tylko, ze jestem blondynką. I nie mogę osobiście zapytać organizatorów co im przyszło do głowy, aby pisać w tak obraźliwym tonie. Znam się na żartach, ale żartów o blondynkach nie lubię :).
Zaraz, zaraz! Znalazłam jakieś czarne włosy... Chociaż... Już nie będę o nic pytała. Jakoś straciłam ochotę :)

ale jestem pewna, że ten zielony, rozpięty sweter znajdzie miejsce w szafach wielu z Was, również w szafach panów:). To group gift z Clematis. W sklepie znajdziecie jeszcze kilka innych, zielonych prezentów, miedzy innymi skórzane, wojskowe buty, które swoją drogą jak na mój gust są raczej męskim obuwiem:P.

Sweter można nosić z kołnierzem lub bez. Na zdjęciu wersja bez kołnierza.

Okulary za 0L$ znajdziecie tu.

Biały, damski podkoszulek za 0L$ z marketplace.

Spodnie to gift z Fashion Academy Love Hunt i znajduje się już w startowej lokalizacji.

Komplet:  Mohna Lisa Couture: *MLC* Sweater and Jeans -- po schodach do góry i tam są gifty


Coś z hunt'a  Diamond Is Mine Hunt 2
Garnitur: Zenith Fashion DIMH2 #034  -- trzeba znaleźć diament. Znajduje się w szafkach w środkowym rzędzie po prawej. Szukajcie a znajdziecie. Na drugim piętrze znajduje sie plakat z literkami. Fajne ciuchy do wygrania. Są tam również free gifts

Takich sytuacji jak opisana tutaj było w moim sl'owskim życiu parę. Pierwsza wydarzyła się dobre 2 lata temu. Poznałam interesującego Pana. A co za tym idzie chyba nie musze się jakoś specjalnie rozpisywać. Długie, ciekawy rozmowy, które nie miały końca. Wspólne zwiedzanie najbardziej enigmatycznych zakątków sl, wspólne pomysły. A z czasem wspólna ciekawość samych siebie w rl. I tutaj... niespodzianka! Nagle okazuje się, że ten mężczyzna...jest młodszy ode mnie o jakieś 4-5 lat?? Gdybym miała za sobą powiedzmy 50 wiosen nie byłoby to chyba aż tak wielkim zaskoczeniem. Ale jeśli odjąć te 5 lat od dajmy na to 25, to różnica jest kolosalna. I co teraz? Po zabawie? Bo jak mam dalej bawić się wiedząc, ze pan po drugiej stronie ledwo, co skończył liceum?

Często się nad tym zastanawiałam. Przecież to 2 życie. Tutaj nie liczy się wiek, wygląd, wykształcenie, czy status społeczny. Niestety wiek zadecydował o dalszej znajomości. Już nie widziałam pełnej pozytywnych chwil zabawy, już nie umiałam przenieść się wyobraźnią wspólnie z moim znajomym. Jest dla mnie za młody, zbyt mało doświadczony, przestał być tym męskim, fajnym facetem. Jest dzieciakiem :) Nie powiem, bo fajnym, mądrym i na poziomie dzieciakiem :) Ale to już nie to.

Następną taka WPADKE zaliczyłam rok temu. Chociaż byłam przekonana, że to już się nie zdarzy. Nie oszukujmy się...Poznać 20latka a 30latka po słowie pisanym nie jest trudno. Ale są tacy, którzy nie dorastają 30 a nawer40latką do pięt.
Wiem, że są kobiety, które totalnie nie biorą pod uwagę różnicy wieku. Ale na ogół są to panie, które przekroczyły magiczna liczbę 40:) To nie jest coś złego. Jeśli oboje wiedzą o tym i czują się w tym dobrze, dlaczego nie?:)
Teraz staram się w miarę szybko nie tyle zgadywać, ale pytać wprost ile mój nowy znajomy ma lat. Oczywiście pytanie to nie pada w pierwszych zdaniach tuż po zapoznaniu.

(on)- Cześć. Można zaczepić?:)
(ja)-Cześć. A ile masz lat??

A teraz najgorsze;) Ostatnio zauważyłam, ze im jestem starsza w rl, tym mniej biorę do siebie taką różnice wieku jak 1-2 lata. Czyli jeśli poznaje mężczyznę, który jest młodszy o 2 lata...nie czuję się starsza od niego. A jak to będzie wyglądało, gdy będę miała 50 lat? Boże dopomóż..;)
http://www.youtube.com/watch?v=nIjVuRTm-dc

To ja Karo !
W Second Life funkcjonuje oczywiście pod innym nickiem, ale to już wiecie. Chcemy pozostać anonimowi do samego końca :) Moja serdeczna koleżanka Milla ma bzika na punkcie zakupów. Przebieranki to jej ulubione zajęcie. Widzę, że jej posty odnośnie mody rosną w zastraszającym tempie :) Nie mogę być gorsza ;)

Na samym początku pragnę zaznaczyć, ze nie jestem aż tak dobra w pisaniu jak reszta blogowiczów. Ale swoje zdanie mam ;) i chciałabym czasem podzielić się nim z Wami. Moje spostrzeżenia na temat życia w naszym pikselkowie nie maja byc złośliwe czy też uderzać w konkretne osoby. To są tylko moje luźne refleksje. Mam nadzieje, że nikogo tym nie urażę. Takie moje plotkowanie na różne tematy. Te większe i te malutkie :)
Chociaż nie ukrywam, ze wole być szczera niż miła ;)
Pozdrawiam Karo :)

Jest taka opcja, która wyszukuje obiekty znajdujące się w pobliżu naszego avatara. Wystarczy wpisać w odpowiednie okienko np. „hunt” i w ciągu kilku sekund wyświetli nam się lista wszystkich przedmiotów znajdujących się w okolicy ze słowem „hunt” w nazwie.

Sama ostatnio zbierałam gifty z Fashion Academy Love Hunt. W tym przypadku nie było trudno i wpisanie słowa hunt wystarczyło. Niestety kreatorzy i twórcy huntów coraz częściej zmieniają nazwy prezentów na mniej oczywiste. Wtedy musimy jeden z prezentów odnaleźć manualnie i sprawdzić nazwę. Ale przy następnych lokalizacjach już idzie z górki. Gdy już odnajdziecie na liście wyświetlonych obiektów ten, który was interesuje, klikacie go dwa razy i na mapce powinien Wam wyskoczyć czerwony punkt. Tam znajduje się Wasz prezent. Powodzenia!;)

Do niedzieli, do północy czasu SL trwać będzie Timeless Treasures Hunt. Zostały raptem dwa dni, więc może jednak warto udać się do e! Electic Apparel and Accessories i zgarnąć długą, zieloną maxi dress.

Mała podpowiedź: usiądź i zrelaksuj się:)

Nie wiele prawda? A właśnie za takie pieniążki można upolować naprawdę dobrze wykonane sukienki, bluzki, koszule, suknie balowe, spodnie, bieliznę, jeansy, dodatki, buty itd. itd.

Wyprzedaż w Phoenix Rising trwa już dobrych parę miesięcy a mimo to nie wszyscy jeszcze o niej słyszeli, dlatego postanowiłam zaprezentować kilka przykładowych ciuszków.

Kreatorka lubuje się w pastelowych odcieniach, ale oprócz tych delikatnych tonów znajdzie się również coś dla wielbicieli ostrych i zdecydowanych kolorów.

Wszystkie produkty 25L$ za sztukę. Przy samym wejściu znajduje się spory dział z również wartymi uwagi dollarbies.

Oczywiście ciuszki zarówno dla pań jak i panów.