Wydarzenia

Wieczór w Smelly...

4/30/2011Anonimowy

Do klubu Smelly Cat Blues nie chodzę często. Szczerze mówiąc to nigdy nie przemawiał do mnie klimat koncertów granych na żywo w pikselkowych lokalach. Zwyczajnie nie czułam tego i już. Jakiś czas temu wylądowałam u Cytrynki w jej Krainie. Wtedy też odbywał się taki koncert. Włączyłam głośniki aby dosłownie na chwile sprawdzić czym zachwycają się moi koledzy i koleżanki. Śpiewał Marcin Czyżewski. Nie potrafiłam wyjść z podziwu. Jego głos... Ach co to był za wieczór.







Wczoraj na naszym forum kolega Adamus zamieścił informacje odnośnie kolejnego koncertu. Właśnie w klubie Smelly Cat Blues. Nie musiałam się długo zastanawiać. Widząc nazwisko Marcin Czyżewski od razu napisałam do moich blogerek ;) " Dziewczyny, Smelly Cat Blues, godz 20.00, Marcin Czyżewski". Radość Wer - bezcenna :)

Zjawiłyśmy się punkt 20.00. Niestety artyści mieli małe opóźnienie, ale co tam. Warto było czekać :) Pomijając już fantastyczne głosy wykonawców ( byli to John Lillis oraz Karolina Rutowska) zwróciłam uwagę na atmosferę w klubie. Było to coś, za czym tęskni Karolinakt w sl bardzo :). Luźna, ciepła atmosfera. Żadnych "podejrzanych" typów ;). Zero grupek wpadających i robiących wielkie halo z niczego. Zwyczajnie miło i przyjemnie. Zapewne dla stałych bywalców Smelly to nic nowego. Ja muszę przyznać, ze bardzo miło spędziłam tam wczorajszy wieczór. Szkoda, że tak późno odkryłam uroki takich koncertów. Dostałam porcje wspaniałego relaksu przed samym snem i za to bardzo dziękuję.

Dodam jeszcze, ze to właśnie tu w SL odkryłam osobę Marcina Czyżewskiego. Dowiedziałam się też, że bierze on udział w dzisiejszym odcinku Must Be The Music. Szczerze powiedziawszy nie oglądałam ani jednego odcinka, ale dzisiaj będzie inaczej :) Poniżej kilka utworów w wykonaniu Marcina. 





Jeśli macie ochotę poczuć się jak ja wczoraj zapraszam dziś do Smelly Cat o godz 21.

You Might Also Like

0 komentarze

Formularz kontaktowy